Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czyciele, jeżeli czynią widoczną różnicę między dziećmi dla błahych a niesłusznych często przyczyn, jeżeli obsypują jedne dzieci swemi faworami z krzywdą drugich, wtenczas z zazdrości rodzi się nienawiść i niezgoda, dwie przeciwniczki miłości chrześciańskiej. Sumienny wymiar sprawiedliwości dla wszystkich dzieci przygniata moralnym wpływem wszelką do zazdrości skłonność i nie dozwala jéj się podnieść. Jak rodziców, tak i nauczycieli obowiązkiem jest jak najskrupulatniéj sprawiedliwość odmierzać. Chwilowe upośledzenie, jakiego dziecko przez niesprawiedliwe obchodzenie się z sobą doznaje, nie da się porównać z tą wielką krzywdą, jaką mu się wyrządza na przyszłość. W duszy pokrzywdzonego dziecka zamiera wiara w sprawiedliwość, odmierza ono późniéj tąsamą miarą, jaką jemu mierzono, staje się niesprawiedliwém, popada w samolubstwo i więcéj w swém życiu społeczeństwu szkody, niż korzyści przynosi. Rodzice i nauczyciele, w ogóle wychowawcy niechaj to zawsze mają w pamięci, iż za straconą przez nich w ten sposób duszę, — jakkolwiek ludziom, pod tym względem tak głęboko w rzeczy nie wglądającym, nie zdają rachunku, — czeka ich odpowiedzialność przed sądem Boga. Dziecko, które jest ofiarą niesprawiedliwości, traci nietylko czucie serca, ale i bystrość władz umysłowych, bo pognębienie tłumi ich polot, zobojętnia funkcye duszy i wprawia w nieczułość, która z czasem staje się hartownym samolubnych żądz puklerzem.
Nieczułość, jeżeli jest odrażającą w ludziach bardziéj podeszłego już wieku, z których duszy dotkliwe zawody i nieszczęśliwe koleje wyrugowały wiarę w wzajemność miłości bliźniego i oziębiły popędy serca, to w dziecku o wiele więcéj jest wstrętliwą. Zamrożone w młodocianéj duszy uczucia nietylko nigdy się już nie rozgrzeją, ale jeszcze w późniejszém życiu,