Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ale trzyma ją na uwięzi przykutą do ślepego naśladownictwa zamiłowanéj obczyzny, nakazuje posłuszeństwo dla wrażeń obcych a tępi instynkt narodowy, wykorzenia, wygładza wszystko, co przypomina szczepowe pochodzenie, i ostatecznie, krom imienia polskiego na zewnątrz, nie pozostawia nic polskiego w duszy.
Język jest odzwierciedleniem rozumu i serca, w nim odbijają się rozmaite właściwości charakteru każdego narodu, które według siły pierwiastków i rozwoju tychże mniéj lub więcéj wybitnie duch jegoż przedstawia. Dziecko, które uczy się mówić obcemi językami a nie posiada gruntownéj znajomości własnego ojczystego, nietylko nie będzie mogło przejąć się duchem własnego, ale także i obce powierzchownie tylko uchwyci, ztąd, nie umiejąc charakterów ich rozróżnić, wszystkie narody równie obojętnie uważać będzie a wegetując między niemi wygodnie, resztki ducha narodowego wyzionie, obcego stale nie przyjmie i ostatecznie stanie się jednostką nieskrępowaną węzłami żadnej narodowości. Atoli w czasach, gdzie każda narodowość strzeże swego charakteru, gdy położenie odszczepieńców miłém i znośném być nie może, zwykli ludzie téj kategoryi, aby sobie nadać cechę, jeżeli już nie narodowości, to przynajmniéj zasady, podciągać się pod zasadę kosmopolityzmu. Ale i ta odpycha ich od siebie, kosmopolityzm bowiem w dosłowném znaczeniu wyobraża obywatelstwo całego świata czyli gotowość poświęcenia usług nietylko dla własnéj ojczyzny, ale i dla innych narodów. Prawdziwego kosmopolityzmu dążnością jest rozszerzyć najwyższe dobro ludzkości na cały ogół a przedewszystkiém wpoić w serca chęć usiłowań do pozyskania tego dobra dla własnéj narodowości, gdy przeciwnie naciągnięty kosmopolityzm wyłącza miłość ojczyzny i daje dyspensę do odstąpienia własnéj naro-