Strona:Mąż i ja. Drzewo.pdf/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Drzewo

Wybuduję Tobie dom zielony,
Dom zielony, bielony, brzozowy,
Do połowy winem ocieniony,
Malowany słońcem do połowy.

A w tym leśnym, w tym drzewnym kościele
Będzie kwitnąć Twoje białe żeństwo,
Tam sprawimy wesołe wesele,
Odprawimy drzewne nabożeństwo.

Ledwo błyśnie i zapachnie ranek
Rosą, miętą, ptakami, oskołą,
Rozgłaskana wyśmiejesz na ganek
I zawołasz daleko, wesoło!

Dorozpuku odśmieję się w borze,
I przylecę zadyszany w goście,
I szeroko ramiona otworzę
Dwojgu piersi w owocnym rozroście.
 
Będę z ziemi rósł wygałęziony,
Jeden z Tobą, jak drzewne rodzeństwo,
I w gałęzie Twych ramion wpleciony,
Wrosnę, wrosnę w Twoje białe żeństwo.

Juljan Tuwim