Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/367

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
347

Tylko nam wytrwać w swej pracy
Do końca trzeba, rodacy,
A tak się nasze nadzieje
Spełnią, aż świat się rozśmieje.

I krzykną wszystkie narody:
«Żyj Polsko, córo swobody,
«Ziemio serdecznej równości,
«Ziemio braterskiej miłości!»

I czołem przed nią uderzą,
Drużnym się ślubom sprzymierzą,
I rzekną: «panuj nad nami,
«O Polsko, twemi cnotami!»

I błogo będzie po wojnie,
Odetchnąć w domu spokojnie,
Z wspomnieniem sławnem i miłem;
«I ja za Polskę się biłem!»

Więc naprzód, do góry czoła,
Polska, ojczyzna nas woła,
Jutrznia przyszłości nam świeci,
Do broni, wolności dzieci!


W obozie na Podlasiu, w lutym 1863 r.

„Dumki Ludomira.“