Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/214

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
194

Jego strzelba jak żmija,
Trafnie zdobycz ucela,
W lot jaskółki ubija,
W kartach assy wystrzela,
I to kulą nie śrotem.

Hola! wola Pan sługi,
W lamusie jest broń pono;
Zdejm z kołka muszkiet długi,
I janczarkę sadzoną,
Kamieniami i złotem.

A wy muszkiety swoje,
Opatrzcie dobrze sami;
Z kul grandkulek naboje,
Do dna wbijcie stęplami;
Niech nabój ostro bierze.

Mieć mi kule w sakiewce,
W torbie worek śrotowy,
Suchy proch na panewce —
Na krwawe pójdziem łowy,
Na ptaszki, nie na zwierzę.

Oj! te ptaszki jak żmije,
Maja żądła z żelaza;