Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/200

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
180

Zdradny sąsiad myśl natężył,
Jakby zniszczyć polskie plemię,
Wziął w opiekę, uciemiężył,
Rwał na części nasze ziemie —
W mściwą dłoń, chwyćmy broń,
Zniknie moc tyrana —
Bij, śpiewaj o wolności,
A przy nas wygrana.

Każdy odważnie czoło staw,
Idźmy w obronie naszych praw,
Do boju, do boju —
Za świętość naszych praw!
Srodze przemoc nas gnębiła,
Podeptano nasze prawa,
Ojców naszych, nasza sława,
Pośmiewiskiem wrogów była,
W mściwą dłoń, chwyćmy broń, etc.

Precz stąd tyranie, precz stąd, precz!
Bracia, wolności wznieśmy miecz,
Do broni! do broni!
Za wolność wznieśmy miecz.
Ufność znikła między nami,
Uprawniano fałsze, zdzierstwa,
Otoczono nas szpiegami,