Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


20. Węgórz w galarecie z rakami.

Żywego węgorza zabić odrzynając mu głowę, gdy krew odejdzie oczyścić piaskiem i solą wypłókać, pokrajać razem ze skórą na dzwonka, posolić i ugotować w krótkim smaku z włoszczyzny. Gdy zupełnie miękki będzie, wyjąć, obrać delikatnie ze skórki, galaretę sklarować i zostawić do wystudzenia. Osobno ugotować raków średniéj wielkości, obrać szyjki i nóżki, gdy galareta zaczyna już dobrze stygnąć, nalać w salaterkę kilka łyżek, ułożyć na to rakowe szyjki i nóżki, przekładając gałązkami pietruszki lub kopru, na to ułożyć obranego ze skóry węgorza, i zalać pozostałą zimną już galaretą. Ślicznie wygląda po wyjęciu.


21. Karp na szaro.

Karpia można gotować z łuską lub bez łuski, amatorowie uważają,, że pod łuską kryje się najlepsza tłustość karpia, nie można jednak tego nazwać eleganckiem podaniem. Najpierw należy pamiętać, aby zakłówszy karpia, wszelką kréw o ile można spuścić w ocet osolony i przegotowany, bez krwi bowiem karp dobry być nie może. Oczyściwszy i pokrajawszy go na dzwona, nasolić prażoną solą wraz z mléczkiem lub ikrą, gdyż jak jedno tak drugie w karpiu jest bardzo smaczne; mléczaki