Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/250

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

się tak, jakbym otrzymała palący policzek od serdecznego przyjaciela“, — mówiła panna Oliver i mam wrażenie, że wszyscy mniej więcej czuliśmy się tak samo. Jedyna Zuzanna utrzymywała równowagę. „Nikt mnie nie przekona, że Kaiser pokonał angielską flotę“, — mówiła z przeświadczeniem“. Zaręczam wam, że to jest zwykłe kłamstwo Niemców“. Po upływie kilku dni przekonaliśmy się, że miała słuszność i że istotnie było to zwycięstwo wojsk angielskich, a nie triumf Niemców. Później Zuzanna chodziła po domu, powtarzając: „Nie mówiłam?“
„Śmierć Kitchenera dobiła Zuzannę. Po raz pierwszy widziałam ją tak bez humoru. Wszyscy odczuliśmy ze smutkiem tę wiadomość, lecz Zuzanna wpadła kompletnie w rozpacz. Dowiedzieliśmy się o tem wieczorem przez telefon, Zuzanna jednak nie wierzyła, dopóki nazajutrz nie przeczytała powtórzenia tej pogłoski w gazetach. Nie płakała, nie mdlała, ani też nie dostała ataku histerycznego, lecz zapomniała wsypać soli do zupy, a takie rzeczy Zuzannie nigdy się nie zdarzały. Mama, panna Oliver i ja z trudem powstrzymywałyśmy łzy, Zuzanna zaś spoglądała na nas z sarkazmem, mówiąc:
„ — Zarówno Kaiser, jak i jego sześciu synów cieszą się dobrem zdrowiem. Ludzkość więc nie wyginie na ziemi. Poco płakać, pani doktorowo? — tak się zachowywała Zuzanna w ciągu dwudziestu czterech godzin, a potem zjawiła się kuzynka Zofja, aby jej złożyć serdeczne kondolencje.
„ — Straszne wiadomości, nieprawdaż, Zuzanno? Musimy być teraz przygotowani na najgorsze.