wicą, którą mu wybrał, pogodził się z synem.
W trzy miesiące potem odbył się uroczysty obrzęd zaślubin z piękną Olimpją, i Juljusz, zmieniwszy swój tryb życia, zaczął prowadzić oddzielny dom wraz z żoną, i sam prowadził część przedsiębiorstwa handlowego, którą oddał mu ojciec.
Razu pewnego pojechał on w interesie swego domu handlowego do w pobliżu leżącego miasta i tam, siedząc u kupca, zobaczył przechodzącego obok sklepu Pamfila z nieznaną mu dziewicą. Obydwoje szli z ciężkimi koszami winogron, które sprzedawali. Juljusz, poznawszy przyjaciela, wyszedł do niego i prosił go ażeby wszedł do sklepu, ażeby z nim porozmawiać. Dziewica, zobaczywszy pragnienie Pamfila pójścia z przyjacielem i wahanie jego co do tego, czy pozostawić ją samą, rzekła mu, że nie jest jej potrzebnym, i że sama posiedzi z winogronami, czekając na nabywców. Pamfil podziękował jej i poszedł z Juljuszem do sklepu. Juljusz poprosił swego