Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się zwierzył, że na krótko przed śmiercią odstąpił los swój jednemu ze swych przyjaciół.
— Tym przyjacielem jestem — ja — oświadczył pan Gerbois.
— Udowodnij pan to — odpowiedział Dyrektor banku.
— Mam to udowodnić? Bardzo łatwo. Dwadzieścia osób panu poświadczy, że miałem stałe stosunki z komendantem i że spotykaliśmy się w kawiarni na Placu Broni. Tu właśnie pewnego dnia, gdy był do tego zniewolony potrzebą, odstąpił mi swój los za sumę 20 franków.
— Czy ma pan świadków tej wymiany?
— Nie.
— W takim razie na czem opiera pan swe reklamacye?
— Na liście, który komendant napisał do mnie w tej sprawie.
— Jaki list?
— List, który był spięty z losem.
— Proszę go pokazać.
— Ależ, on był w skradzionem biurku!
— Proszę go odnaleść.
Arsen Lupin poparł go. Notatka umieszczona w ‘Echo de France”, w piśmie, któ-