Strona:Kraszewski Kajetan - Ze wspomnień Kasztelanica.djvu/023

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

obowiązki do spełnienia. Rzeczą zaś było przyjętą w owym czasie, u magnatów zwłaszcza, że małemi dziećmi nie zajmowano się wiele, co teraźniejsze matki z oburzeniem przeczytają, dawniej jednak ten błąd przebaczano. Po przyjściu więc na świat dziecka, odsyłano pod dozorem ochmistrzyni do dóbr swoich z poleceniem, aby oddano dziecko na odchowanie do tej lub owej majętności zarządzającemu gospodarstwem, który to obowiązek każdy miał sobie w kontrakcie zastrzeżony.
Ojciec mój dostał się do ludzi bardzo zacnych i uczciwych, również jak dwaj starsi bracia jego, któszy po dojściu do lat trzech i czterech poumierali; o czem obowiązkiem było rządcy, czy też ekonoma przy raporcie ostatnim z gospodarstwa zamieścić wiadomość, mianowicie: jaki jest remanent w kasie, w zbiorach, w stanie inwentarza i t. p. oraz dodać, że pomiędzy innemi dnia tego a tego »umarł panicz». Ojciec mój (Wincenty) pozostawszy sam, tem troskliwiej był przez tych zacnych ludzi pielęgnowany, którzy, że sami byli bezdzietni, jak do własnego dziecka się przywiązali. Pani sama pieściła ojca mojego jak rodzona matka, on zaś, gdy się już ojciec odchował tak, że mógł się przy nim czepiać, był nieodstępnym prawie jego towarzyszem. Był więc ciągle przez obojga pieszczony i było mu tam jak w niebie; nie dziw więc, że przywiązał się do nich, jak do własnych rodziców i za takowych ich też uważał.
Ale jak wszystko ma swój kres, tak i ta błoga zobopólna rozkosz musiała się przerwać niewypowie-