Strona:Korczak Janusz - Jak kochać dzieci. Dom sierot.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

instytucji jest nieodpowiedni pracownik, możeby raz na zawsze zrzekli się narzucania a bodaj tylko polecania, osób wprawdzie nieodpowiednich, ale „zasługujących na poparcie.“ System protekcyjny jest występkiem, przestępstwem.
Protegowane dzieci też wymagają omówienia:
— Dziecko musi być przyjęte. Położenie wyjątkowe.
Niewłaściwie zakwalifikowane dziecko, przynosząc wszystkim szkodę, samo nie odnosi pożytku. Wszelki już nie gwałt nawet a nacisk, by wychowawca miał w zakładzie dziecko wbrew swemu przekonaniu, jest niedopuszczalny.
Wychowawca musi mieć prawo powiedzieć: „to dziecko jest szkodliwe.“ Musimy mu ufać. Wychowawca musi mieć wiele praw, bo praca internatu jest ciężka. W sprawach, dotyczących wychowania, jego głos jest decydujący.
Wychowawca powinien mieć pewną sumę miesięczną do swego wyłącznego rozporządzenia; bo są przedmioty, które się wydać mogą zbędnemi, są wydatki kosztowne, które możnaby odroczyć, dla wychowawcy są konieczne i natychmiast.
Ważny punkt:
Jeśli internat ma kilku opiekunów, winna być książka, do której opiekunowie wpisują swe uwagi, żądania i pytania. Będzie ich mniej, będą oględniejsze, nie będzie sprzecznych zarządzeń.
Słów parę o honorowych pracownikach. Przynoszą znaczny pożytek, dają instytucji luksus opieki, na którą pogrążony w szarej codziennej pracy personel nie ma ani czasu ani fantazji. Ktoś przychodzi bajkę opowiedzieć, inny zabierze grupę dzieci na wycieczkę, kilkorgu udziela dodatkowych lekcji. Ale niech osobą swą nie obarcza personelu, niech najściślej stosuje się do regulaminu, niech sam radzi sobie, o nic nie pyta się i niczego nie żąda.

3. Rok budowy Domu Sierot był rokiem znamiennym. Nigdy lepiej nie rozumiałem modlitwy pracy i piękna realnego działania. Dzisiejszy kwadracik na planie, papierze, jutro przeobrażał się w salę, pokój, korytarz. Przywykły do sporów o po-