Strona:Kopciuszek - komedyjka w 1-ym akcie.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 6 —

Hela. Mamunia zawsze tak mówi, a nikt się o nas nie stara.
Mania. Masz słuszność... Ani psa kulawego nie mamy..
Macocha. Bo nie przyjmę byle kogo na zięcia.. Musi być jakiś hrabia lub książę...
Mania. A tym czasem zestarzejemy się... (woła:) Kopciuszek! podaj ręcznik!
Kopciuszek. (wpada z ręcznikiem i bucikami) Proszę...

(pukanie do drzwi)

Macocha. Kto tam? (do córek) Umykajcie! Może ktoś z rodziny królewskiej?
Hela i Mania. (uciekają za firankę nad łóżkiem Mów, Mamo, mów żeśmy wyszły!
Macocha. Dobrze! dobrze! (otwiera drzwi) Proszę... (wchodzi dworzanin królewski)




SCENA 2.
(Macocha, Dworzanin, Hela i Mania za kotarą)

Dworzanin. Przychodzę od króla zawiadomić wszystkie, mieszkające w jego królestwie panny, że królewicz wydaje świetny bal, na którym chce się zapoznać i wybrać żonę z pośród młodych panien. Bal odbędzie się jutro na sali królewskiej. Wszystkie panny wraz z matkami będą na tym balu obecne. Sądzę, że i pani ze swemi pięknemi (chrząka) córeczkami usłucha królewskiego rozkazu...