Pierwsze kroki kobiet polskich na polu nauki dały już — jak widzimy — wyniki niezmiernie dodatnie. Rosnący wciąż napływ studentek na wszystkie uniwersytety i wolne wszechnice w kraju naszym stwierdza ten głód wiedzy, który zapowiada promienny rozkwit intelektu kobiecego.
Gdy w pierwszych latach istnienia swego Uniwersytet Krakowski liczył zaledwie 280 studentek, w 1920/21 było ich już 878 t. j. 21% ogółu studentów. Inne uniwersytety wykazywały w tym okresie:
Wileński | 260 | studentek | 33% | ogółu | studjujących |
Warszawski | 2085 | „ | 34% | „ | „ |
Lwowski | 1494 | „ | 35% | „ | „ |
Wolna Wszechn. w Warszawie |
944 | „ | 37% | „ | „ |
Lubelski | 339 | „ | 39,3% | „ | „ |
Poznański | 310 | „ | 17% | „ | „ |
Przeważna liczba studentek naszych uczęszcza na Wydział filozoficzny — przęciętnie 65%.
Medycyna największy procent studentek ma w Wilnie — 34% i we Lwowie — 30%; w Krakowie jest ich 24%, w Warszawie — 23%, w Poznaniu 22%.
Prawny Wydział liczy w Wilnie 20%, w Warszawie 19%, w Krakowie 7%, we Lwowie 4%, w Poznaniu 8%.
Zastanawiające jest, że Pedagogiczny Wydział, na którym — zdawałoby się — powinna przeważać liczba kobiet, ma ich na Wolnej Wszechnicy Warszawskiej tylko 43,5%, a więc nawet nie połowę. Rolny, który też mógłby przyciągać kobiety, — zaledwie 14% w Krakowie, w Warszawie zaś —