Przejdź do zawartości

Strona:Klemens Junosza - Przeszkoda.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Tak, mówić nie można. Każdy wynalazek w pierwszym okresie swego istnienia był niezgrabny i niepraktyczny.. Weź, dla przykładu, choćby maszyny do szycia.. Wyśmiewano je w początkach, lekceważono, a dziś trudno sobie wyobrazić, jak dawniej ludzie obchodzić się mogli bez tych użytecznych przyrządów, oszczędzających tyle pracy ręcznej. Tak samo i to..
— A przepraszam.. Maszyna do szycia to zupełnie inna rzecz — kobieca rzecz, delikatna.. a to ciężar..
— Słyszałem, a nawet czytałem w gazetach, że zagranicą już znacznie ulepszono welocypedy.
— Ciekawym jak?
— Zmieniono system. Przedewszystkiem zamiast trzech kół są dwa: przednie bardzo wysokie, a tylne maleńkie, obydwa leciutkie, z mocnych drutów stalowych, z obręczami gumowemi..
— Jakto? Koło przednie i koło tylne; to dopiero połowa, a gdzie druga?
— Nic, dwa koła stanowią całość.
— I każesz mi wierzyć, że człowiek może się utrzymać na dwóch kółkach, ustawionych w jednej linji? Nie drwij-że ze mnie, kochany Olesiu, bo chociaż jestem swego chowu człowiek, i siedzę na wsi, jak ślimak w skorupie; jednak mam jeszcze tyle zdrowego roz-