Strona:Klemens Junosza - Dobrze.djvu/1

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DOBRZE.“
(Obrazek wiejski.)

Snop złocistych promieni zajaśniał na wschodzie...
I zbladły gwiazdy nocne.. i pierzchnęły cienie...
I otoczyło ziemię światło i promienie,
Rozsypując brylanty po rosach i wodzie,
Która się falą srebrną w strumieniach przelewa.

W lesie ptasząt gromada dzień witała pieśnią
I harmonijnym szmerem coś szeptały drzewa;
Ogrody się kwitnącą bieliły czereśnią,
Nad polami szybował jastrząb w locie szparki,
I w powietrzu się ważył i zataczał kręgi;
Z złotej wierzby gałęzie spływały jak wstęgi
I słychać było głosy pastuszej fujarki...
I dzwonek co z kościelnej odzywał się wieży...

Z lasów dochodził zapach balsamiczny, świeży,
Na łąkach drobne kwiatki podnosiły głowy,
Obciążone perłami życiodawczej rosy...
I skowronek nad polem wznosił się w niebiosy,
Witając skromną pieśnią piękny dzień majowy.