Przejdź do zawartości

Strona:Klemens Junosza-Chłopski mecenas.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dzów. Chłop ciemny jest, to my mamy coś z tego, ale niech on będzie mądry, to będziemy pracować razem i kochali sobie jak bracia.... Ja sam bardzo kocham te ludzie; cobym ja znaczył na świecie żeby ich nie było...

(do Fonsia).

Panie zbójca! Wielmożny panie zbójca! Jacentowa sobie wygoiła, ale pan tym z strzałem całe Psie Wole do góry z nogami przewrócił. — Te dwa łapserdaki sobie pojechali, te dwa chłopy mają swoje izbe (pokazując na Migalskiego i Dębińskiego) te dwa panowie mają dwa rewersa, te Franek z Kaszkiem będą mieli jedne wesele, a my dwa żydki mamy swoje pieniądze. Pan dobrze strzela, panie zbójca...

Chór.

Gdy się wszystko dobrze stało,
To se państwo z Bogiem jedźta,
A jak przyjdzie jasne lato,
To Psią Wolę znów odwiedźta.

Tańce.
Bartłomiejowa.
(wpada zadyszana i chwyta Bartłomieja za rękę).


SCENA XII.
Ciż, Bartłomiejowa.
Śpiew.

O ja gdy to słyszę,
Choć już ledwie dyszę,
Łapię mego dziada;
Gdy się bawią dzieci,
Gdy czas prędko leci,
Cieszyć się wypada!