Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 4.djvu/210

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Bo chciałbym Ciebie widzieć zawsze Panią
Błękitnych myśli państw i snów z kryształu;
Chciałbym, byś jasno szła i tylko za nią,
Za tą, co wziąwszy panowanie ciału
I najpiękniejszą duszę biorąc w siebie,
Najczystszą była na ziemi i niebie.
Przez mistrza-m widział wykute jej lice:
Schylone na dół łagodne źrenice
I głowę cicho ku piersi schyloną,
Ku piersi, gdzie się światło rodzić może,
Objętej białą dziewiczą zasłoną;
I usta czyste, jak kwiat na jeziorze,
I czoło niebu podobne, gdzie ciągiem
Złotym, obłoki suną się powoli.
Tak mistrz ją w piękna zamknął aureoli
Na wieki wieków... Przed owym posągiem
Zbudujmy ołtarz i w blask owionięta
Bądź mi kapłanką jej, Ty moja Święta!...