Strona:Kazimierz Bajoński - Bank Przemysłowców.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

działy krajowe zamykają dotychczasowe koło naszych filij.
Przy całej niezbędnie potrzebnej ekspansji Banku, przy całym systemie organizacyjnym, dążącym do przygotowania terenu na przyszłość stanąć musiał na głównym planie postulat uprzemysłowienia kraju. Wielka nas dzieli przestrzeń od przemysłu zachodnich państw europejskich, gdzie pod opieką rządu spokojnie i bez przeszkód od lat dziesiątek przemysł mógł się potężnie rozwinąć. Inaczej u nas, gdzie starano go się wszelkiemi sposobami przytłumić lub zdusić. Ale i Wielkopolskę dzieli znaczna przestrzeń pod tym względem od innych dzielnic polskich, gdzie przemysł miał dogodniejszą od naszych warunków możność rozwoju i znacznie silniejsze zapuścił korzenie. Tutaj bardzo dużo wypada nam dogonić, wiele nowej twórczej pracy włożyć nam potrzeba. Motto Banku w erze spółdzielczej, to motto, które tyle usług społeczeństwu oddało i zdobiło całą działalność Instytucji — motto: Ratuj ziemię, musi dzisiaj ustąpić na drugi plan, musi zrobić miejsce nowemu, o niezmiernie większem społecznem znaczeniu hasłu: Ratuj i stwórz przemysł własny!
W imię tego hasła Bank Przemysłowców zwrócił całą swą uwagę, całą energję działania w tę stronę. Zbyt często spotykał się w codziennem życiu z objawami naszej niezwykłej zależności od zagranicy, zbyt często słyszał skargi kupiectwa i przemysłu na niemożność dostarczenia nam najniezbędniejszych towarów z powodu zamknięcia sąsiednich granic. Zaiste w tych czasach odczuwało się więcej niż kiedykolwiek całą słabość naszą, naszą niemoc i zależność.
Stąd też doszło do tego, że Bank specjalną poświęcał uwagę rodzimemu przemysłowi, nie