Strona:Kaszubi na tle etnografji Polski.djvu/084

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

całą wieś [Lorentz 56 107]. Również w Polsce znane jest takie oborywanie granic wsi. Do tego orania używa się pary ciołków bliźniaczych i pary chłopców-bliźniaków [Biegeleisen 10 296—298].
W dziedzinie demonologicznej podobieństwa polsko-kaszubskie są więc równie bardzo znaczne [Lorentz 56 136].

2. CZARY


czarownice

Lud kaszubski nazywa czarownice rozmaicie. A więc nietylko używa właściwego miana czarownice [Lorentz 57 134—5], ale także cotucha [68 III 373], czyli ogólnopolska ciota [Karłowicz 51 I 238]. Słowińcy na określenie czarów i czarownic używają określeń gusla, guslorka, guślarz [Lorentz 57 319]. Lud słowiński odróżnia czarownika i czarownicę od znachora i znachorki, których nazywa guojicielami i guojicielkami [Lorentz 57 313]. Czarnowica nazywa się czasem jizą lub jęzą [Lorentz 56 96]. W Polsce zowie się tak babę złośliwą, ale także i czarownicę [Karłowicz 51 II 267].

Czarownicom tym przypisuje lud kaszubski jak polski zarówno choroby zwierząt domowych jak też choroby ludzkie, zwłaszcza o dziwnych objawach, a także wszelkie niepowodzenia gospodarcze. Mają one zarazem zdolności przepowiadania przyszłości, a o istnieniu takich wiedźm wiedziano już w wiekach średnich na Pomorzu, o czem dowiadujemy się z relacji Ottona bamberskiego [Biegeleisen 9 233]. Czarownicę kaszubską można poznać po zaczerwienionych oczach [Lorentz 56 97], podobnie jak nietylko u nas, ale wogóle w Europie [Biegeleisen 9 232, 239].
W Kartuskiem przepis powiada, że należy żmii uciąć głowę, w pyszczek wsadzić jej ziarnko grochu, a potem zasadzić to w doniczce kwiatów, kiedy zaś groch wzejdzie, trzeba przed św. Janem urwać z niego źdźbło i zabrać do kościoła, a w czasie nabożeństwa zrobić zeń trójkąt i przezeń patrzyć na ludzi, a wtedy ujrzy się, że każda czarownica ma na głowie smolnicę, to jest drewniane naczynie od smoły [Nadmorski 65 133]. W Polsce istnieje wierzenie, znane także na Pomorzu, że w dzień Bożego Ciała lub w inne święto, ksiądz, patrząc przez Monstrancję, może poznać czarownice znajdujące się w kościele, gdyż mają one skopce na głowach. Wogóle czarownice przychodzące do kościoła w dzień Zielonych Świąt, w Wielką Niedzielę lub w Wielki Piątek mają na głowie skopce, ale włożone w nie cudowne ziele, czyni je niewidzialnemi i widzą je tylko czarownice [Biegeleisen 9 234—235]. O jazdach czarownic na Łysą Górę wspomniano już wyżej w związku z obrzędami świętojańskiemi.