Strona:Karol Rzepecki - Powstanie grudniowe w Wielkopolsce 27.12.1918.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na, Kropidłowskiego, Smodlibowskiego, Słabęckiego i Glejsmana; wszyscy jednogłośnie orzekli, aby „Grenzschutz” ująć lub spędzić z pozycji, a p. Szaliński jako pierwszy wyrusza z powstańcami pod Zdziechowę. Po południu około 4 godziny rozpoczyna się bitwa, a Glejsman i inni spieszą z posiłkami, Stabrowski organizuje powstańców, Watszon wydaje broń, amunicję i ręczne granaty. Po blisko dwugodzinnej walce, niemcy prosili o zawieszenie broni. Po dłuższej pertraktacji mieliśmy oddać 3 tysiące karabinów, wszelką amunicję i sprzęty wojenne, a w Gnieźnie miały być utworzone 2 komp. bezpieczeństwa, jedna polska a druga niemiecka. Do namysłu dano nam 24 godziny czasu. (Pertraktowali Kittel, Wierbiński i ks. Zabłocki z Gniezna, a z Poznania pp. Taczak, dr. Szulczewski i Sczaniecki) W nocy przyszły nam posiłki pod dowództwem Nowaka ze Strzałkowa, śp. Wewiórowskiego z Wrześni oraz z Poznania i Środy. Obywatele nie chcieli o żadnej ugodzie słyszeć; znalazło się kilku odważnych pod dowództwem Andrzeja Jerzaka, Worbsa, Andersza, Lewandowskiego, Kucika i M. Popowskiego i wielu innych z Gniezna, Nowaka ze Strzałkowa, Wewiórowskiego i Fenrycha z Wrześni. Ci udali się pod Zdziechowę, pertraktacje zerwali, i bój rozpoczęli na nowo, który trwał do wieczora, gdzie niemcy zostali pobici na głowę, mając 7 zabitych i kilkudziesięciu rannych, uchodząc tylko z artylerją w kierunku Znina. Zdobyliśmy kilkaset karabinów, 12 kulomiotów, tabór i sprzęty wojenne i około 250 jeńców; straty nasze 1 zabity z Wrześni i 5-ciu lekko rannych. Następnie weszliśmy z wielką werwą i muzyką, na prędce przez p. Majkowskiego utworzoną, do miasta.
Gdy rewolucja wybuchła pp. Bysikiewicz i Szykowny zorganizowali Staż Obywatelską, która pełniła posterunki i straż honorową od początku stycznia do 5 marca. Potem został Józef Stabrowski komendantem powiatu.