Strona:Karol Rzepecki - Powstanie grudniowe w Wielkopolsce 27.12.1918.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jako rząd, w którym Komisarjat dzierżył władzę wykonawczą. Władzy zatem nie „podjęto z ulicy”, jak mylnie rozmaici twierdzili, a chociaż faktem jest, że Komisarjat rządził nieraz tygodniami całymi, jak ongi „rzymscy konsulowie” — samodzielnie,— to niemniej jest prawdą, iż czynności jego były kontrolowane a „Prezydjum” oraz obie Komisje (Konstytucyjna i Finansowa) miały poważny wpływ na uchwały Komisarjatu aż do dnia jego rozwiązania (sierpień 1919 r.)
Niemcy nie mogli strawić uchwał „Sejmu” i rozpoczęła się z ich strony era opozycji, tarć, prowokacji i zaczepek. Ale Polacy, jakkolwiek żyli w stanie silnie podnieconych umysłów, panowali nad sobą, uznając władzę Nacz. Rady Ludowej i nie reagowali na ogół na prowokacyjne pochody, śpiewy i wiece załogi niemieckiej, uczniaków i hakatystów-urzędników. Czasem jeno P. O. W. wywoływała wśród nas obawy i niepokój tajemniczemi swemi wyprawami po przybory wojskowe (14. 12.) lub broń (20. 12.), które częściowo kończyły się dobrym wynikiem, czasem też strzelaniną i aresztowaniami; niemcy uświadamiali sobie napady te dobrze i stawali się czujnymi a nawet przybierali coraz więcej prowokacyjną postawę.
Atmosfera stawała się duszną. Wtajemniczeni czuli, że lada dzień może dojść do wybuchu.
W końcu grudnia mieli polacy 7 odwachów w rękach Straży Ludowej, gdzie nagromadzono wiele broni, dalej forty Raucha, Prittwitza, koszary 47 pułku, składnicę artylerji, gdzie kompanie polskie „służby straży i bezp.” były panami sytuacji.