Strona:Karol Rzepecki - Powstanie grudniowe w Wielkopolsce 27.12.1918.pdf/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bardować Strzelno. Przychwycony telegram z Piły donosił, że aeroplanu komenda wysłać nie może, ponieważ na razie żadnej maszyny do dyspozycji nie ma.
Dnia 1. 1. 1919 wysłano deputację z Rady Ludowej do oficera Koopa w Strzelnie, składająca się z W. Wojciechowskiego, B. Budzińskiego i Świątkowskiego, ażeby wstrzymał swych żołnierzy od wybryków, i odczekał wspólnego posiedzenia z Radą Ludową, na co Koop przystał. Pomimo przyrzeczeń tegoż pana, żołnierze jego o godzinie 10-tej wieczorem strzelili do powózki p. Waligóry z Strzelna, i zranili ciężko konia, który następnego dnia zdechł. W tym samym czasie przybył goniec z Gębic z zapytaniem, ile jest Grenzschutzu w Strzelnie, bo ma się na walkę z Grenzschutzem. Na to zebrał p. W. Wojciechowski 10 ludzi do pomocy i wystawił wartę w domu p. Szudy, która całą noc z pierwszego na drugiego stycznia czuwała. O godzinie 6-tej rano wyjechał Grenzschutz z 2 wozami, z 2 karabinami maszynowymi z 20 ludźmi i 3 konnymi do Wójcina. W tej chwili wysłał W. Wojciechowski konnego kurjera St. Smoniewskiego, do porucznika p. Skrzydlewskiego w Wójcinie gdzie się równocześnie z Grenzschutzem zjechali (bo Grenzschutz jechał szosą, a Smoniewski jechał borem). Grenzschutz poznawszy Smoniewskiego aresztował go, lecz niebawem wypuścił.
Dwóch kurjerów, a mianowicie Świątkiewicza i Piotrosińskiego, wysłano do Kruszwicy, a Różnowicza do Gębic, ażebym tam przebywające oddziały powstańcze czuwały i miały się na baczności. O godzinie 11-tej przed południem, wyjechał W. Wojciechowski z Różnowiczem do Gębic, stwierdzić, jaka siła Wojskiego Polskiego do Strzelna idzie. Ci panowie spotkali się na szosie pomiędzy Jeziórkami a borem z Wojskiem Polskiem w sile 125 ludzi z panem ppor. Cymsem na czele. Po krótkiej wymianie zdań, prosił W.