Strona:Karol Rzepecki - Powstanie grudniowe w Wielkopolsce 27.12.1918.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i Bułgarję do walki na śmierć i życie, mógł być kiedyś zdruzgotanym. Aż przyszedł znak Boży: bitwa nad Marną! W 7 dniowych krwawych zapasach w dniach 6. do 13. września 1914 r. powstrzymał Joffre wraz z Anglją zwycięski pochód Germanów. Od tej chwili żadne dalsze walki, zwycięstwa i ataki, z wściekłością prowadzone, nie zdołały zmienić sytuacji strategicznej na korzyść Wilhelma i jego sztabu. Ataki na Verdun (luty 1915) Gorlice (maj 1915) były tylko strasznym upustem krwi bez rzeczywistej korzyści.
Wielkopolska odetchnęła po bitwie nad Marną, Prusy Król. nabrały nowej otuchy; tylko Sląsk nie przewidział jeszcze i nasi bracia „pierunowali” dalej w szeregach niemieckich, ciemni, tylko częściowo uświadomieni, bez gwiazdy przewodniej, która nam świeciła.
W Wielkopolsce istniały w chwili wybuchu wojny tylko trzy polskie wyraźne i poważne stronnictwa polityczne: Konserwatyści (Casino) Ziemianie (Centrum) o podkładzie szczerze polskim i Narodowi Demokraci.
Żadne z tych stronnictw politycznych nie miało w swym programie wskazówek na wypadek wojny.
Konserwatyści nielicznie, ale mienni i wpływowi, albo czmychali nad brzegi Lemanu, albo wysyłali tam swe latorośle męskie, o ile ich niepolokowali w czerwonych krzyżach, sztabach, etapach, lazaretach „Johannitach” lub t. p. Wielu poszło na usługi do Kongresówki i zostało radcami, cenzorami, kreisszefami pana Baeselera. Inni znowu czekali na wzięcie Paryża, ba — nawet Londynu, wierząc w dalekonośne działa, opasłe Berty i Zepeliny a tymczasem bawili się w paskarstwo, sprzedając mięso, masła „własnoręcznie” funt po 10 mk. Inni specjalizowali się w jęczmieniu, konikach kozackich, w czem ich naśladowali łakome mieszczuchy. Układano i wysyłano depesze dziękczynne do „wspaniałomyślnych” monarchów, nadużywając łatwowierności i dobrej wiary dostoj-