Strona:Karol May - Zwycięzcy.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie inaczej.
— I pieniądze są? Prawdopodobnie kapitał obiegowy?
— Przypuszczam.
— I to ma przedstawiać tak niezwykle wysoką wartość?
— Nie ma przedstawiać, lecz przedstawia w rzeczywistości.
— A więc wartość pańskich zdobyczy i tego, coś znalazł, nie mają sobie równych! Jakżeż pan tego dokonał? Proszę, opowiedz mi pan!
Złożyłem wyczerpujące sprawozdanie, nie wspominając wszakże o tajemniczym związku, zachodzącym między, sillanami, a mojemi odnośnie do tej sprawy wnioskami i domysłami. Uważałem podobne doniesienie nietylko za bezużyteczne, lecz za zgoła niemądre, gdyż wówczas tylko mogłem liczyć na powodzenie, gdy całkowicie zostanie przemilczane, że sprawy sillanów nie są dla mnie zupełną tajemnicą. I tak uwaga paszy wzrastała z minuty na minutę; przerywał mi też dość często wyrazami zdumienia i podziwu; gdym opowiadał o odkryciu trupów, tak żywo przedstawił sobie moją sytuację, że sam zbladł; a gdy wresz-

74