Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

siała, odpowiednio do praw mechaniki analitycznej.
I rzeczywiście, przypuściwszy, że kula opisywała orbitę naokoło księżyca, ta orbita musiała koniecznie być eliptyczną. Nauka przekonywała, że tak być musiało. Każdy przedmiot, krążący naokoło ciała przyciągającego, podlega temu prawu. Wszystkie orbity opisane w przestrzeni są eliptyczne, jak naprzykład satelity naokoło planet, planety naokoło słońca, słońca naokoło gwiazdy nieznanej, służącej mu za punkt środkowy. Dlaczegóżby pocisk miał się uchylać od tego prawa przyrodzonego? W orbitach eliptycznych, ciało przylegające zajmuje zawsze jedno z ognisk elipsy; Salelita znajduje się przeto w pewnej chwili bliższym, a w innej znowu dalszym od gwiazdy, wokoło której krąży. Gdy ziemia bliższą jest od słońca, znajduje się w swojem perihelium, a gdy jest najbardziej od niej oddaloną, to w apohelium.
Co zaś do księżyca, gdy jest najbliżej ziemi, znajduje się na swem perigeum, a gdy najwięcej oddalonym od niej, w apogeum. Chcąc użyć wyrażeń odpowiednich, któreby wzbogaciły język astronomów, jeśli uważać będziemy pocisk jako satelitę księżyca, musimy powiedzieć, że najbardziej od niego od-