Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/143

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stronie, a wschód po prawej, gdyż południe jest za nimi.
Taka jest przyczyna powyższego objawu i trzeba o niej wciąż pamiętać przy śledzeniu obserwacyi Barbicana.
Przy pomocy Mappa selenographica Beera i Moedlera, podróżnicy mogli dokladnie zbadać część tarczy, mieszczącej się w ich lunecie.
— Co widzimy w tej chwili? — zapytał Michał.
— Północną część Morza Chmur — odpowiedział Barbicane. — Jesteśmy zbyt oddaleni, by módz rozpoznać jej naturę. Czy te płaszczyzny są z piasków wypalonych, jak to utrzymywali pierwsi astronomowie? Czy też są to obszerne lasy? — jak twierdzi Waren de la Rue, który księżycowi przypisuje atmosferę bardno nizką, lecz nader gęstą, o czem dowiemy się później. Nie wyprzedzajmy wypadków.
To morze Chmur bardzo wątpliwie oznaczone jest na mapach. Przypuszczają, iż rozległa płaszczyzna zasiana jest odłamami lawy, wyrzuconej z poblizkich wulkanów: Ptolomeusz, Purbach, Arzachel. Pocisk wszakże posuwał się i zbliżał widocznie; wkrótce ukazały się wierzchołki, stanowiące północną granicę tego morza. Na przodzie widzieli górę,