Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.2.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Uczyniono to za pomocą dwóch palów silnie wbitych w piasek. Poczem osadnicy nasi, puściwszy się lewym brzegiem Dziękczynnej, przybyli wkrótce do pierwszego jej kolana.
Tu zatrzymali się by się zastanowić nad tem, czyliby most nie powinien być rzuconym w tem miejscu. Miejsce to wydawało się odpowiedniem.
W samej rzeczy odległość tego miejsca od „Przystani balonowej,“ odkrytej na południowym wybrzeżu, nie wynosiła więcej jak półczwartej mili, a od mostu do przystani łatwo było przerąbać drogę, po której mógłby przejechać wóz, i tym sposobem ułatwić komunikację między Pałacem Granitowym a południową częścią wyspy.
W ówczas Cyrus Smith objawił towarzyszom swoim plan zarówno łatwy do uskutecznienia jak nader korzystny, nad którym od dłuższego czasu przemyśliwał. Plan ten polegał na tem: by oddzielić zupełnie Wielką Terasę od reszty wyspy i przez to zabezpieczyć ją od napadów tak czworonożnych jak i czwororękich stworzeń. Tym sposobem Pałac Granitowy, „dymniki,“ podwórko i górna część terasy przeznaczona na zasiewy, byłyby ochronione przed spustoszeniem dzikich zwierząt.
Zamiar ten był nader łatwym do wykonania, i oto, jakim sposobem inżynier zamyślał przywieść go do skutku.
Terasa była już z trzech stron bronioną potokami bądź sztucznemi, bądź też naturalnemi.