A jej rumieniec chorowita krasa,
Która na trupich licach nie zagasa;
Co się wokoło ruiny czerwieni;
Ostatnie czucie, co żegna nadzieję,
Iskra niebieska, która dotąd tleje,
Lecz już swej miłej ziemi nie rozgrzeje.
Każda dolina, każdy wierzch twej skały,
Jakże pamiętne! Bo każde z nich było
Kolebką swobód lub sławy mogiłą!
Arko potęgi! Dziś, czyliż tak mało,
Wstań, niewolniku podły, wstań na chwilę
Powiedz: ten wąwóz czy nie Termopile?[1]
Ty, z duchów orlich wyrodzony płazie,
Na Leonida gnieżdżący się głazie,
Zatokę, wyspy: — wyspy Salaminy![2]
Powstań! Te dawne, zapomniane boje
Odnów i przywłaszcz: to dziedzictwo twoje!
Z popiołów przodków może wróg rozdmucha
A kto z was w boju żywota dokona,
Wliczy swe imię pomiędzy imiona,
- ↑ w. 107. Termopile — wąwóz między pasmem gór Oeta a morzem, stanowiący dostęp do Grecji środkowej, wsławiony obroną przed Persami przez króla Sparty Leonidasa w r. 480 przed Chr.
- ↑ w. 111. Salamina — wyspa w zatoce ateńskiej, wsławiona zwycięstwem, odniesionem nad flotą perską przez flotę ateńską pod dowództwem Temistoklesa w r. 480 przed Chrystusem.
grobu, ostatni, zachodzący promień wyrazu twarzy, złocista aureola (halo) unosząca się naokoło rozpadu, pożegnalny promyk czucia, które już odeszło«.