Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

uczono zeszłego roku na kursie dobrych manier. Wszystko przemokło od czekolady, a wtedy Ludka Wilder powiedziała, że to szczęście, że ja jestem taka chuda, ponieważ będę mogła skulić się dokoła plamy; gdyby się to zdarzyło Irmie Mc Collough, musiałaby spać w czekoladzie, bo jest taka wielka, że zajmuje całe łóżko. A Zuzia powiedziała, że powinnam być wdzięczna Panu Bogu za to, że jutro jest sobota, bo dostaniemy czystą pościel, bo mogło się zdarzyć tak, że musiałabym spać w tej kałuży czekoladowej cały tydzień. A wtedy zadzwoniono na gaszenie świateł i one kazały mi to wszystko doprowadzić do porządku i poszły, a gospodyni poszła już spać i nie dostanę już czystej bielizny, a ja nie chcę w takiem łóżku spać. Nie przywykłam spać na czekoladowem prześcieradle. Nie lubię Ameryki i nie cierpię dziewcząt.
Z policzków Keren kapały łzy na smoki, pożerające ogień. Nie mówiąc ani słowa, Wdowa wstała i zadzwoniła.
— Kasiu! — rzekła, kiedy dyżurna służąca pojawiła się w drzwiach. — Proszę cię, daj świeżą bieliznę na łóżko panny Keren i prześciel je. To na dziś wystarczy, Keren. Kładź się czem prędzej spać i nie trajkocz już. Nie trzeba niepokoić