Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Kid porzuciła ten temat. Starzy panowie, nawet ze złamanemi sercami, nie zajmowali jej.
Tego samego popołudnia, kiedy trzy panienki znajdowały się w pokoju Inki, rozkoszując się niestrawnym podwieczorkiem, składającym się z herbaty, mleka, chleba i masła (dostarczonego przez szkołę) oraz ciastek, słodyczy, śliwek i oliwek faszerowanych, listowy przyniósł spóźnione podarunki świąteczne, a między niemi długą, wąską paczkę, przeznaczoną dla Inki. Zdjąwszy opakowanie, znalazła w niem list i pudełko kartonowe. Przeczytała głośno list, który jej towarzyszki równocześnie czytały przez ramię. Inka zawsze z wszystkimi, którzy byli w pobliżu, dzieliła się swemi przeżyciami.

„Droga Inko!

Czy zapomniałaś już „Wuja Bobby“, który zwykle stawał między Tobą, a wielu zasłużonemi klapsami? Wierzę, że stałaś się bardzo grzeczną dziewczynką, teraz, kiedy już chodzisz do szkoły.
Przyjdę przekonać się o tem na własne oczy w czwartek popołudniu. Tymczasem proszę przyjąć ode mnie upominek świąteczny z nadzieją, że spędziłaś święta przyjemnie mimo oddalenia od rodziny.

Twój dawny towarzysz zabawy
Robert Pendleton.“