Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Korczak - Uparty chłopiec.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Te nasiona leżą całą zimę. W zimie nic się nie dzieje. Dopiero na wiosnę wylęgają się gąsienice i jedzą liście morw. Cztery razy zmienia się gąsienica, zamienia się w poczwarkę w kokonie.
Widziałem te gąsienice jedwabnika i kokony.

Już opisali uczeni tę chorobę. Akademia dała im nagrody. Probują tak i tak, probują tu i tam. — Ale jak leczyć, jeżeli nie wiedzą skąd wzięła się zaraza, dlaczego jest pomór, choroba i śmierć.
Trzeba tam posłać Pasteura.
Ale Pasteur nie chce jechać.

28.

Pasteur nie chce jechać.
Napisał tak:
— Żałuję, że tej nowej pracy nie mogę się podjąć. Miło mi bardzo, że pan mi ufa. Ale nie znam się na tym. Jestem zaniepokojony; sam nie wiem, co robić. Nigdy nie widziałem jeszcze jedwabnika.
Ale odpisano mu: