Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Korczak - Król Maciuś Pierwszy.djvu/238

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na miesiąc aresztu, a jego pomocnik ma być powieszony“.
Skazany zaczął tak głośno płakać i błagać o ratunek, że Maciusiowi żal go się zrobiło.
Zresztą przypomniał sobie Maciuś, jak sam był pod sądem wojennym, i żyje dlatego tylko, że się pokłócili sędziowie, czy go mają rozstrzelać czy powiesić.
— Waszej królewskiej mości przysługuje prawo łaski. Karę śmierci może wasza królewska mość zamienić na dożywotnie więzienie.
Maciuś napisał na wyroku:
„Zamieniam na dożywotnie więzienie“.
I zgadnijcie o której poszedł spać Maciuś?
O godzinie trzeciej w nocy.