Strona:Jan Wolfram - Rzymianka.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
20
RZYMIANKA.

najmniéj pozór dla kobiecego zaburzenia! Chcemy, mówią, błyszczéć złotem i purpurą; chcemy w dni świąteczne i powszednie jakoby tryumfując nad prawem pokonaném i usuniętém, po zdobyciu i wydarciu wam głosów, jeździć w powozach po ulicach; nie chcemy żadnego znać ograniczenia w wydatkach i zbytku. Często już słyszeliście skargi na zbytki kobiet, mężczyzn, nietylko prywatnych, ale i urzędników; skargi na to, że państwo nasze cierpi przez dwa przeciwne sobie błędy, przez chciwość i zbytek: przez plagi, które zniszczyły wszystkie wielkie państwa. Za pamięci ojców naszych starał się Pyrrhus przez posła swego Cyneasza nie tylko mężów, ale i kobiety darami pozyskać dla siebie. Wtenczas nie było jeszcze prawa Oppiuszowego, któreby swywolę kobiet hamowało, a jednak żadna ich nie przyjęła. Dlaczego myślicie? Dlatego, że nie było jeszcze rozpusty, którąby potrzeba było wstrzymać. Jak wprzód chorobę poznać trzeba, niż środki przeciw niéj obmyślić; tak żądze powstały wprzód niż prawa, któreby je w karby ujęły. Niechby się teraz tylko Cyneasz zjawił w mieście, znalazłby na ulicach kobiety stojące, któreby mu złoto i purpurę wydzierały. Niektórych z tych żądz powodu nawet sobie wytłumaczyć nie potrafię. Gdyż jak może w tobie naturalny jakiś pobudzić wstyd albo oburzenie to, że nie wolno czynić tobie, co wolno innéj, tak nie wiem, dla czegoby każda z was lękać się miała, ażeby na niéj coś nie uderzało, gdyby ubiór wszystkich był jednaki? Najgorszy zaiste jest wstyd oszczędności albo ubóstwa: ale prawo zabezpiecza was od tego wstydu, jezeli tego nie macie, czego wam mieć nie wolno. „Lecz ja właśnie téj równości nie zniosę,” mówi tu bogata pani: „Dlaczegoż ja nie mam się odznaczać purpurą i złotem? dlaczego ma się ubóstwo innych kryć pod tym prawa pozorem, aby się zdawało, że miéćby mogły, gdyby było wolno, czego w rzeczy saméj miéć nie mogą?” Czyż chcecie obywatele, pobudzić żony wasze do walki z sobą, aby bogate chciały miéć to, czegoby żadna inna miéć nie mogła, a ubogie, by się ciągnęły i sadziły nad możność dlatego, aby nie być w pogardzie? Skoro się zaczną wstydzić tego, czego się wstydzić nie trzeba, prędko zaiste wstydzić się tego nie będą, czego się trzeba wstydzić; która będzie mogła kupować za swój grosz, bę-