Strona:Jan Siwiński - Katorżnik.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

częgi. Według statystyki rosyjskiej faktem jest, że rząd rosyjski wysyła do Syberyi rok rocznie wszelkich kategoryi więźni 12.000!
Z tych dwunastu tysięcy w ciągu drogi 2/3 ucieka lub wymiera, a 1/3 zaledwie dochodzi do miejsca przeznaczenia. Z Tobolska bowiem rozpoczyna się dla wszystkich kategoryi więźni piesza podróż tak zwanym: Etapnom pariadkom.
Etapy, są to rządowe budynki o czterech ubikacyach: 1) sala dla kajdaniarzy, 2) sala dla niekajdaniarzy, 3) sala dla kobiet i żonatych, 4) sala dla posieleńców, t. j. osób transportowanych lub zasądzonych na osiedlenie w Syberyi.
Etapy są dwojakiego rodzaju: cały etap i pół etap. Cały etap jest ten, w którym partya ma dniówkę, t. j. odpoczynek po dwudniowym marszu. Taki etap jest obszerny i jest zarazem siedzibą komendanta etapu i żołnierzy, którzy pełnią służbę etapną. Na komendanta etapu zwykle przeznacza rząd takie indywiduum, które się dosłużyło stopnia oficerskiego z prostego sołdata, lub takich, którzy zostali dyscyplinarnie wydaleni z armii — lub innych satrapów, których się wstydzi mieć w armii — ludzi bez wykształcenia, wyrzutków społeczeństwa, gorszych nawet od tych brodiagów! Oficer czyli komendant etapu, chociażby nawet był kiedyś porządnym człowiekiem, skoro go tylko za karę rząd na etap przeznaczy, to taki człowiek jest stracony moralnie, jest pozbawiony wszystkiego: świata, życia, towarzystwa — staje się wściekłym na cały świat, a że ma do czynienia ze samymi tylko zbrodniarzami i wyrzutkami społeczeństwa, przeto i sam staje się tyranem, barbarzyńcą, sam w końcu zwyrodnieje.
Żołnierze zaś, są to przeważnie miejscowi, z tego samego powiatu lub gubernii — rezerwiści lub landwerzyści, którzy albo zaraz na stacyi, albo w blizkości