Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

co wytrzymało próbę czasu. Główna więc powaga pisma świętego pochodzi z szanownej starożytności jego. To też najuczeńszy z Ptolemeuszów, przezwany Filadelfem, król doskonały, za radą Demetryusza Falerejskiego, postarał się odpisu tej świętej księgi. Odpis ten znajduje się do dziś dnia w jego księgozbiorze. Boskość zaś pisma świętego tem się stwierdza, że wszystko, cokolwiek się stało za dni naszych, znajduje się w niem przepowiedziane, zawiera bowiem wszystko, co później zajść miało w oczach ludzi.
Czyż wypełnienie proroctwa nie jest świadectwem jego prawdziwości? Czyż mamy być ganieni za to, że wierzymy w nie co do przyszłych wypadków, gdy widzimy, że przeszłe udowodniły przepowiednie? Otóż ponieważ wierzymy w proroctwo rzeczy, które się już sprawdziły, tak samo wierzymy i w przepowiednie jeszcze niespełnione, albowiem to samo pismo święte przewidziało i te sprawy, które się codzień dokonywają, i te, co jeszcze stać się mają.
Księgi te nauczają nas, że jeden jest Bóg, który stworzył świat z niczego, który, choć codzień widziany jest niewidzianym; nieskończoność jego znana jest jemu tylko samemu; niezmierzoność jego skrywa go nam, lecz zarazem i objawia. Przeznaczył on dla ludzi nagrody i kary, stosownie do ich życia; wskrzesi wszystkich zmarłych, którzy istnieli od stworzenia świata, rozkaże im znowu