Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/225

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
223
5 SIERPNIA.

gmachu. Odpowiedziano mi, że przystęp był bardzo trudny, już to dla przepaścistych brzegów, już dla mnóstwa wężów zjadliwych. Nie wiem czy poźniéj, probował kto, zwiedzić ten cel pielgrzymek starożytnych. Możnaby było łatwo zwiedzić to miejsce w skwarne lato, gdy trawy poschłe od ognia się zajmują. Zapalając je, możnaby odegnać niebezpieczne żmije i obnażyć ziemię ukrywającą może ciekawe zabytki starożytne, i t. d.“
Życzenia Potockiego ziściły się — i będziemy mieli wkrótce przyjemność czytać opis ciekawej przejazdzki p. Murzakiewicza. — Temuż (jak słyszałem od niego) winni jesteśmy odkrycie nowego spisu ruskiéj prawdy; (z dodatkiem nowego artykułu o rezie procentach); nowego spisku nestorowéj kroniki i niewydanych dotąd praw Pskowa.
Dwónastego Sierpnia. Z rana jeździlem na Chutor Langerona do kąpieli; a chociaż dno morskie u tutejszego brzegu kamieniste, nogi niemiłosiernie kaleczy — zgodziłem się chętnie na to, żeby samotność i piękny widok morza okupić kilką rankami na nogach. Morze było roskoszne. Gadało wiel-