Strona:Józef Weyssenhoff - Jan bez ziemi.djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   178   —

Jakoś nazajutrz przyjechali do Radogoszczy dwaj koledzy Roberta z jakichś szkół, a zarazem współpracownicy w interesach berlińskich, i „akcja“ w sprawie Skumina i Dosi wpadła narazie do wody, a raczej utonęła w winie.