Strona:Józef Milewski - W sprawie utrzymania ziemi w naszem ręku.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

barona Schorlemera z Alst, każdy wie o zachwaleniu i zaprowadzeniu t. zw. Höferollen, a i ostatnie rólnicze zebrania berlińskie za ograniczeniem systemu równych działów się oświadczyły.
Jeżeli przeto inne, szczęśliwsze od nas, bo niepodległe narody téj reformy się domagają, jeżeli one w częstem przechodzeniu własności ziemskiéj z ręki do ręki, w jéj dzieleniu i obdłużaniu zgubny i szkodliwy dla społeczeństwa fakt uważają, gdzie u nich przecież w pierwszéj linii tylko ekonomiczne i socyalne interesa są w grze, gdzie przez zmianę w stósunkach agraryjnych one ani tak bezpośrednio, ani tak widocznie strat politycznych nie ponoszą, o ile więcéj myśmy przeto powinni zająć się teoretycznie tą sprawą, my gdzie sprzedaż każdego łanu jest dla nas utratą polskiéj ziemi, kurczeniem ojczyzny.
Ani ludzie, ani narody nie są fatalistycznie wskazane na zagładę lub szczęście, wszystko co zyskują, to ich przedewszystkiem zasługą, wszystko co tracą, to ich przedewszystkiem winą. I nam się przeto nie godzi z opuszczonemi rękoma czekać naszéj zguby. Jest to nawet naszym obowiązkiem jako narodu liczącego się do ludów zachodniéj cywilizacyi, abyśmy w najżywotniejszych zagadnieniach samodzielnie naukowe wyrobili sobie zapatrywanie i stanowisko, abyśmy sami o swych potrzebach radzili, a nie wyczekiwali na to i tego tylko słuchali, co nam obcy przepiszą. Pomnijmy, że prawo spadkowe jest zaliczone do dziedziny prawa prywatnego, którego przepisy przeto mogą być zmieniane prywatnem porozumieniem. Jeżeli więc uznaję nasze rodziny swój obowiązek nie dzielenia i nieobciążania własności ziemskiéj w ich zostającéj ręku, jeżeli niedziedziczące rodzeństwo zrzeknie się zupełnie lub w znacznéj części przypisanych im praw na rzecz dziedziczącego brata, jeżeli dziedziczący bracia będą umieli i chcieli na swéj ziemi dla siebie, rodziny i narodu pilnie i umiejętnie pracować, to nam nikt już ani morgi roli nie wydrze z naszéj ręki, a pracując wytrwale, oszczędzając, nie żyjąc nad stan, będziemy mogli nowe uzbierać kapitały, które nam z czasem pozwolą to odzyskać, cośmy już niebacznie z ojczystéj uronili spuścizny.
Utrzymanie ziemi w ręku naszem jest niezaprzeczenie wielkim celem, wielką ideą narodową, dla któréj warto i trochę grosza i trochę przekonań poświęcić. Nie wolno nam wątpić, aby się u nas nie znaleźli ludzie, którzyby coś dla niéj poświęcić nie