Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - W sprawie utrzymania ziemi w naszem ręku.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jest ogniwem w łańcuchu społecznego ustroju narodu, winno się więc zbadać także wpływ praktykowanego i proponowanego systemu na ustrój spółeczny, na podstawy politycznéj siły narodu.

W pierwszych częściach zaznaczono już, że system równych działów działa zgubnie na społeczeństwo, gdyż prowadzi do zniknięcia średniego stanu, stwarza dwa wrogie sobie obozy milionerów i nędzarzy, roździelonych całą przepaścią ekonomicznych stosunków, wytwarzających zupełnie odmienne potrzeby, zapatrywania i dążności, wywołując przez to sprzeczność interesów, walkę wewnętrzną[1], poddaje niezasobnych ekonomicznie i prawnie w zależność zasobnych, gdyż pierwsi muszą szukać zarobku, ten tylko znajdą u ludzi, mających środki pracy i produkcyi, czyli u względnie bogatych, a to stwarza ekonomiczną zależność: drudzy zaś chcąc sobie zapewnić robotników, tj. dochód z ich pracy, zmuszają ich czy to przy zaciąganiu pożyczki, braniu dzierzawy, czy téż podaży osobistéj pracy, do zawarcia umowy, do kontraktu. Przez podpisanie kontraktu, który zawsze ekonomicznie silniejszy na swą korzyść może ułożyć, powstaje zależność prawna, inna formą od dawniejszego poddaństwa, lecz nie mniéj cisnąca. Do tego przychodzi, że ludzie widząc, do jak smutnego położenia brak kapitału prowadzi, nie chcąc wskazywać swéj potomności na popadnięcie w pauperyzm i proletaryzm, zastosowują się w praktyce do teoryi Maltusa, starają się mieć jak najmniéj dzieci, jak to dziś na wielką skalę we Francyi się praktykuje[2], i naród nie wzrasta tak, jakby tego wymagały stosunki. Jakkolwiek bowiem trzeba uznać, że niemoralną i zgubną dla narodu jest wszelka lekkomyślna prokreacya, żenienie się i tworzenie bez trwałéj podstawy egzystencyi materyalnej, bez zapewnienia utrzymania sobie, żonie i swym dzieciom, gdyż to zwiększa tylko ekonomiczną bezsilność narodu, zwiększa proletaryat, a tłumy proletaryatu ciążą narodowi, zatruwają pokój spółeczny i krępują rozwój normalny, — tak z drugiéj strony trzeba przyznać, że sztuczne hamowanie wzrostu ludności jest nie mniéj zgubnem i niemoralnem. Do sztucznego zaś hamowania system równych działów czyli peryodycznego przymusowego podziału majątku prowadzi. On to ma bowiem do siebie, że od kolebki wzwyczaja ludzi do obli-

  1. v. Mohl. Encyklopedie der Staatswissenschaften. §6.
  2. Le Play. La réforme sociale en France I ch. II.