Strona:Józef Milewski - W sprawie utrzymania ziemi w naszem ręku.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jak powolną jest amortyzacya w pierwszych latach, oraz że część długów z zapisów zwykle jest po za granicą pożyczki landszaftowéj, czyli jest długiem nieamortyzująym się, to pozostanie przy jego śmierci jeszcze z dawnych zobowiązań z jakie 75.000 marek; syn więc jego będzie już tylko właścicielem na jednéj czwartéj i będzie miał do oprocentowania 225,000 m., a będąc w ten sposób w gorszem niż ojciec położeniu ekonomicznem, trudniéj mu przyjdzie procenta opłacać, trudniéj amortyzować. Ale chociażby mu się powiodło w tym samym stósunku co ojcu majątek powiększyć i długi umorzyć, to trzeci z rzędu syn-dziedzic, znowu spadkobierca do ⅓, będzie już miał blizko 250.000 do oprocentowania a sam będzie właścicielem tylko na jednéj szóstéj, i tak im daléj, tem gorzéj, im dalszy stopień, tem większe ciężary a tem samem już trudniejsza spłata, trudniejsza i mniejsza amortyzacya. A długo się takie dziedziczenie w ogóle przeciągać nie może, u nas zaś tem szybciéj do upadku doprowadzić musi, że czystéj własności ziemskiéj prawie nie ma, że więc już w pierwszym stopniu przychodzi dziedziczenie do ¼, ⅕ lub nawet ⅙, a można u nas przytoczyć już w pierszym stopniu zaszłe wypadki dziedziczenia do ⅒ (!) przyczem ocenienie ojcowskie było o przeszło 30% wyższem od taksy Towarzystwa kredytowego. Widzieliśmy w jak krytycznem położeniu nawet przy normalnych warunkach, znajduje się już ten co wieś do ⅓ posiada, o ile gorzéj zaś są postawieni ci inni, o ile trudniejszem dla nich pracowanie i utrzymanie się. A niech przyjdą te peryodyczne w rólnictwie lata klęski i nieurodzaju, niech przyjdą choroby wiejskiego ludu, niech przyjdzie zaraza i strata w inwentarzu, a już zachwieje się dziedzic, nadszarpnie, może i upadnie. A cóż dopiero gdy przyjdzie ogólna zniżka cen, gdy wieś straci na wartości, cóż będzie gdy te klęski zejdą się wszystkie razem? Zagrodzić temu nie podobna. I zniżka cen i choroby i nieurodzaje powtarzają się, a przetrzymać je może ten tylko, kto jest istotnym właścicielem na swéj wsi, który się w latach niepowodzenia może i musi w swych potrzebach ograniczyć, ale którego nikt za zaległe procenta z zagrody nie może wyrzucić; obciążony zapisami dziedzic upadnie i upaść musi przy pierwszem nieszczęściu.
Oto naturalny rozwój skutków zapisywania tak zwanych równych działów. Dla pojedyńczéj rodziny jest ten system, jak z po-