Strona:Józef Katerla-Róża.djvu/050

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wskaże zdrajca tajemnicę setki nocy za pieniądz. Jak wtedy, — o ma duszo, — jak wtedy.
Wejdzie wojsko po nocy. W puste cele bagnetem uderzy. I wywleką nas z nory, jak kretów. A postawią nas rzędem popod ścianą niezmierną. Pod twą ścianą szyderczą i zimną — Akatuj, Akatuj...
Witam twoje milczenie, o zagrodo straszliwa. Witam siłę twą martwą w pustyni. Przyjdę wesół i czerstwy. Przyjdę twardy i młody, jako ty, niezwalczony — Akatuj...

CZAROWIC

— Co ty śpiewasz?

ZAGOZDA

— Nic ciekawego.

CZAROWIC

— Noc znowu.

ZAGOZDA

— Noc.

CZAROWIC

— Nuda...

ZAGOZDA

— Staraj się koniecznie wytracać w sobie nudę przez cierpliwość, obojętność, skupienie wewnętrzne i rozważanie logiczne. Inaczej nie zniesiesz wszystkiego.