Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Sieroce dole.pdf/265

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


Nadeszły dnie ostatecznych egzaminów Mieczysława, które odbyły się szybko i z największem powodzeniem. Profesorowie wszyscy zdawali się życzliwie mu je ułatwiać. Dr. Varius nieodstępnym był przy nich. Po pierwszym dniu nie wątpił już nikt, że kandydat świetnie wytrzyma próbę i stopień otrzyma... Właśnie w czasie ostatnich egzaminów, które były raczej formą do spełnienia, niż rzeczywistą do przezwyciężenia trudnością, dr. Varius pod pozorem pilnego zajęcia znikł z sali, nie było go aż do końca. Powóz czekał nań w ulicy, pośpieszył na Franciszkańską.
W przedpokoju chciała mu drogę zagrodzić Orchowska, ale jej powiedział że ma pilny interes tyczący się egzaminów Mieczysława, że chwili nie było do stracenia, i musi się widzieć z Ludwiką. Wszedł więc.
Już zdaleka po głosie domyśliła się go i poznała biedna ofiara, którą zastał bladą i pomieszaną. Wiedziała z czem i po co przychodził. Dr. Varius miał fi-