Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Żyd obrazy współczesne. T. 2.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jest przeważnie racyonalną, zewsząd walą się te kryształowe gmachy średniowiecznéj budowy, w których skrzydlate mieszkały Cheruby, nawracać dziś na jakąkolwiek wiarę jest szałem, wywracać tylko można. Na budowanie czas jeszcze nie przyszedł, trzeba podobno żeby się wszystko wprzód obaliło, żeby nowi barbarzyńcy zalali Europę, zgasili światło, przemienili kościoły w bałwochwalnie i popiołem posiali pola wycieńczone.
— Ja też nowego gmachu wznosić nie myślę, rzekł Jakób — a gdy mówię w imie prawa Mojżeszowego odzywam się w myśl i duchu wieku. Dla mnie są dwie rzeczy oddzielne, duch prawa Mojżeszowego i tradycye narodowe izraelskie, pierwsze uważam za rzecz przepotężną, nieobaloną, bo i chrześciaństwo zasad tych nie naruszyło choć je rozszerzyło — drugie za rzecz serca, miłości, obowiązku pobożnego dla pamięci, bądź co bądź, wielkiego narodu.
Posłuchaj mnie. Rozważałeś kiedy głębiéj to prawo Mojżeszowie, te księgi zakonu?
Co króluje w nich? oto idea prawa. Sam Bóg Izraela był uosobioném, prawem niezmienném. Godzę się zupełnie z tymi co widzą w pierwiastko-