Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/243

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szą granicą i nie śmieją jej przestąpić, aby się na zawody nowe nie narażać.



Dla dokładniejszego odmalowania tego smutnego obrazu potrzebaby przebiedz wszystkie objawy życia, a naostatek zdać sobie sprawę ze stanu politycznego Europy i zmian w pojęciach, jakim od lat kilku ulega. Potrzebaby rozważyć międzynarodowe państw stosunki, przypatrzeć się kruchości budowy tej, której upadku lękają się wszyscy, nie wiedząc co na jej miejscu postawią.
Czemże jest dzisiaj Anglia, głośno zapierająca się wszelkiego innego posłannictwa nad przekarmienie swych głodnych dzieci i zabezpieczenie swego olbrzymiego handlu, wyśmiewająca wyższe cele, zrze-