Strona:Józef Ignacy Kraszewski-Wieczory drezdeńskie.djvu/007

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
I.


„I rzucisz wszystko coś kochał najwięcéj, i doświadczysz jak bez smaku jest chleb cudzy, jak ciężko wchodzić i schodzić po nie swoich wschodach —“...
Przeczuł Dante.. i doświadczył wszystkie wygnania boleści, ale on pocieszał się jeszcze, że rumieńcem wstydu okryć się miały czoła tych, którzy biednego wędrowca szyderstwy witali, urąganiem ścigali, upokorzeniem kamienowali — nam, niestety, brak i téj nadziei.. wstydzić się nikt nie myśli, pysznią wszyscy. Z każdym dniem na twarzach zobojętniałych ludzi wybitniej maluje się to uczucie nielitości,