Strona:Józef Birkenmajer - O tytułach cesarza i króla.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
616
Józef Birkenmajer

zwłaszcza jako przekształcenie dawnego ξ = ks). W języku angielskim nadano temu tytułowi władców rosyjskich osobliwą pisownię czar, odpowiadającą dość niespodzianej wymowie: zar; istnieje tu jednak i pisownia tzar wraz z wymową car; zanotuję tu też i inne transkrypcje angielskie: cesarewitch (czyt. sisariuicz) cesarevitch (czyt. sisarewicz), czarevitćh, ćzarewitch, (czyt. zariwicz), tsarevitch, czarevna, czarina itd.
W polskim języku tytuł carь oddawano pierwotnie przez carz (tak jeszcze w wieku XVII, choć nie wszędzie); końcowe -rz było tu następstwem czy odpowiednikiem zmiękczonego -ŕ (-rь). Obok tego istniał wyraz zdrobniały carzyk, używany bądź w ironicznym zastosowaniu do władcy moskiewskiego, bądź też na oznaczenie różnych pomniejszych władców wschodnich. Później utarła się forma car, używana po dziś dzień przez Polaków. Prof. Brückner podaje dwojakie uzasadnienie tej zmiany: „czy wedle ruskiej wymowy, czy za przykładem ogar i ogarz i podobnych“. Sądzę, że raczej pierwsze przypuszczenie będzie trafne, oczywista rzecz, jeżeli uczynimy przy tym małe zastrzeżenie: że termin ‘wymowa ruska’ oznacza nie język rosyjski (gdzie do dnia dzisiejszego nie mówi się car, lecz car’), ale języki małoruski (ukraiński) i białoruski, gdzie zmiękczenie końcowego r’ zanikło; dlatego, jak hospodar, używany na oznaczenie władcy wołoskiego, tak i car, tytuł władcy moskiewskiego, wskutek wpływu wspomnianych języków ma na końcu -r niezmiękczone.
W języku białoruskim proces dyspalatalizacji miękkiego -r’ posunął się jeszcze dalej, mianowicie -ria-, -rie-, -riu- przeszło tu w -ra-, -re-, -ru-. Dlatego wolno nam przypuszczać, że osłuchany z mową białoruską Mickiewicz (który, mówiąc nawiasem, dał w Świtezi jeszcze jedną etymologię ludową, wyprowadzając nazwę rośliny wodnej car od „cara z Rusi“), wymawiał i rosyjskie słowa potrosze na sposób białoruski, skoro w Ustępie Dziadów wkłada w usta nieprzytomnemu żołnierzowi rosyjskiemu taką deklinację: Car, cara, caru (coś mówił o carze).
Gdy już się u nas zadomowiła forma car, zaczęto od niej urabiać coraz to inne słowa. Więc carowa ‘żona cara’, carzątko ‘mały car’ (w znaczeniu ironicznym lub złośliwym), caryzm, carski, a w końcu (za przykładem konsulatu, dyrektoriatu) carat. Znane dzieło J. Kucharzewskiego nosi tytuł