Strona:Honoryna; Studjum kobiety; Pani Firmiani; Zlecenie.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żwiru, które niweczy delikatny mechanizm szczęściła i unieszczęśliwia dwa serca. Dramat małżeństwa w samej jego istocie: nie jakieś zewnętrzne wydarzenia łamią Honorynę, ale samo małżeństwo. I rzecz znamienna: gdyby z tych dwojga istot bodaj jedna była mniej warta, gdyby charaktery ich były z mniej czystego kruszon, z pewnością wszystkoby się jakoś ułożyło. To, co jest w nich najlepszego, obraca się przeciw nim. Niejeden mężczyzna, przeczytawszy, odłoży może książkę, mówiąc o jej bohaterce: „Warjatka, histeryczka“ i t. p., ale każda kobieta, jeżeli jest prawdziwą kobietą, zaduma się nad tym utworem i długo zachowa w pamięci subtelny profil Honoryny.
Tak, jak w Fizjologji małżeństwa najjadowitsza satyra, wymierzona w kobietę, przeplata się z kartkami przepojonemi tkliwością, podziwem, współczuciem, tak i w wielkiem dziele Balzaka, którego cząstkę stanowią te dwa utwory, Balzac zna i rozumie całą kobietę, całą jej skalę, anioła i demona, mówiąc stylem ówczesnej epoki. Studjum kobiety i inne zamieszczane tu opowiadania są przyczynkiem do monografji kobiety, jaka, obok innych bogactw, mieści się w kartach Komedji Ludzkiej.
Postacie, zjawiające się w tych kilku opowiadaniach, znane już są poczęści czytelnikom z innych utworów bałzakowskiego cyklu. Te wciąż nowe oświetlenia znanych nam osób i spraw, to jeden z wielkich uroków lektury Balzaka.

Warszawa, w r. 1926.