Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/034

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Zali gotów jesteś zaślubić córkę synowi memu?
Dandapani rzekł wkońcu:
— O panie! Syn twój wyrósł w dostatkach, nie opuszczał pałacu i nie zapoznał się ze sztuką umysłu, ni ciała. Wiesz, o panie, że Sakjowie od dają swe córki tylko ludziom zręcznym, silnym, mężnym i mądrym. Jakie mam oddać Gopę synowi twemu, który dotąd objawiał jeno skłonność do niedołęstwa?
Zmartwiły słowa te króla Sudhadanę, zawezwał syna, a Sidharta, przybiegłszy, spytał zaraz:
— Wydajesz się smutnym, mój ojcze, cóż cię spotkało?
Nic wiedząc w jaki sposób powtórzyć synowi twarde słowa Dandapani, milczał król, a Sidharta powtórzył:
— Cóż cię to zasmuciło, ojcze drogi?
— Nie pytaj! — rzekł Sudhadana.
— Mówże, ojcze, jakaż to spotkała cię przykrość?
— Nie mówmy o tej przykrej sprawie.
— Powiedz, proszę, zawsze lepiej rzecz wyjaśnić.