Strona:Henryk Sienkiewicz - Światła i kwiaty.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Miłość tak trudno zrozumieć bez wspaniałomyślności, bez chęci przyniesienia czegośkolwiek na ofiarę.

Niedość kochać dobrych, ale trzeba kochać i złych, gdyż tylko miłością można z nich złość wyplenić.

Wśród obojętnych ludzi, człowiek, spragniony kochania, chodzi jak w lesie i kuka i nawołuje jak w lesie, czekając, czy nie odpowie mu głos sympatyczny.

Gdy dwóch rycerzy kocha się w jednej kasztelance, miłość kończy się zwykle dramatycznie, i kasztelanka dostaje się komuś trzeciemu.